…. i skończyło się dobre. Znów będziemy jeść odmrażane pierogi i frytki. Mama wróciła do Krosna po prawie całym miesiącu rozpieszczania nas przeróżnymi smakołykami – pierogami, pączkami, spaghetti, gołąbkami etc. Nie wiem za co się zabrać, nie wiem gdzie są ubranka Nicolle, babcia wszystko składała kilka razy dziennie. Nie mam kiedy się wykąpać i pomalować, córcia chce żeby z nią ciągle rozmawiać – tęskni za Babcią.
Dziękujemy ci Babciu, że byłaś z nami tak długo i że tak bardzo nam pomagałaś. Niedługo do Ciebie przyjedziemy. Buzi.
Article Categories:
Z życia wzięte