Bywa chłodno – trzeba przyznać a my lubimy to przeciwne ale jakoś dajemy sobie radę. W dzień wygrzewamy się na słonku – często pod kocem ale zawsze to cieplej niż w czterech ścianach, a wieczorami rozpalamy w kominku i zajadamy pierniki albo witaminkowe kanapki. Zaopatrzeni jesteśmy w onesie, grube skarpety i termofory, które ułatwiają zasypianie. Mi osobiście jest cieplej niż było na Malcie o tej samej porze roku.
W weekendy przerabiamy materiał z polskiej szkoły, wysyłamy zaliczenia na plastykę i muzykę. Dni odrobinę się wloką ale nie nudzimy się.
Na drzewach ciągle wiszą pomarańcze, kwitną kwiaty choć w oddali w górach widać śnieg. Oby do wiosny!
[restrict userlevel=”contributor”]
[/restrict]