sie 9, 2010
1189 Views

Lecimy do babci Krysi

Written by

Dziś ważny dzień – lecimy do babci Krysi na prawie dwa tygodnie wakacji. Tatuś był tak kochany że odwiózł nas do Dublina na lotnisko dzięki czemu mamusia nie musiała targać i torby i wózka i mnie. Lot minął całkiem fajnie. Pani z prawej głaskała mnie w rączkę a Pani z lewej robiła ze mną falę przed każdym kto przechodził wzdłuż samolotu. Dokazywałam trochę jak czekałyśmy na torbę i wózek bo bardzo chciałam wejść na taśmę a mamusia nie pozwalała.

Anegdotka

Po wyjściu z samolotu mama do mnie: Ciekawe czy ktoś już na nas czeka.

Ja do mamusi: Łow, łow (jak piesek)

Article Tags:
· · ·
Article Categories:
Z życia wzięte

Leave a Comment