Dziś Tatuś zabrał córcię do miasta na tzw. pięknienie się. Odwiedzili fryzjera żeby zrobić Nikoli nową fryzurę. Niki była bardzo grzeczna, wszyscy obecni w salonie wzdychali do naszej niuni, że taka grzeczna, taka cudowna, taka wspaniała. Druga część dnia pięknienia nie udała się bo zabrakło jednej Pani do zrobienia dziurek w uszkach Niuni na kolczyki. trzeba więc beauty day powtórzyć ale tym razem umówić się telefonicznie. Mamusia i Tatuś są ze swojej córci baaaardzo dumni.
Article Categories:
Z życia wzięte