kwi 22, 2009
2480 Views

Niki chodzi

Written by

Kilka dni temu zauważyliśmy, że Niki w procesie siadania sam proces omija wstając na równe nogi. Sytuacja powtarzała się coraz częściej co wprawiało nas w zdumienie jako że 5-cio miesięczne niemowlę powinno ekscytować się dopiero nowo odkrytą pozycją siedzącą. Nasze niemowlę jest jak wiadomo odrobinę inne i siedzenie to „pikuś”. Wstaje więc aby lepiej widzieć, lepiej kontrolować sytuację, więcej sięgnąć. Na jej buzi maluje sie wówczas piękny, szeroki uśmiech więc cóż innego mogliśmy zrobić po przeczytaniu fachowych porad o tym „jak to nie można hamować rozwoju dziecka”,  jak nie kupić chodzik.

Biega więc ten nasz maluszek po całym pokoju wisząc/siedząc/stojąc w autku uzbrojonym po zęby w klaksony, guziczki, przyciski, melodyjki. Jest mega szczęśliwa, że może się przemieszczać. Ma na to kilka sposobów: na zająca – odpycha się obiema nóżkami na raz, randomowy – gdzie ją poniesie tam się pokula, na nerwa – szamocząc się w złości, że nie może sięgnąć wszędzie gdzie chce. Sama radość!!!

Article Categories:
Z życia wzięte

Comments to Niki chodzi

Leave a Comment