Nareszcie odwiedziłyśmy Irlandię. Było wspaniale, wesoło i nawet nie padało cały czas. W zasadzie niewiele się w Galway zmieniło od naszego wyjazdu prawie 3 lata temu. To ciągle to samo miasteczko na zachodzie wyspy, ci sami ludzie, te same sklepy – cudnie. Karolina mieszka teraz tam gdzie my mieszkałyśmy więc czułyśmy się zupełnie jak w domu. A nawet lepiej jak w domu bo Irlandia to dla nas bardziej dom niż Polska. Wklejam tylko kilka fotek bo jakoś nie było czasu na zdjęcia a poza tym Niki na każdym eksponuje swój samodzielnie funkcjonujący ząb przez co pamiątkowe zdjęcia z Irlandii przypominają wizytę w zakładzie dla obłąkanych.
[restrict userlevel=”contributor”]
[/restrict]