Pierwszy raz byłam na Woodstock. Było fajnie choć trochę brudno. Nie udało nam się dopchać w sklepie WOŚP po koszulki i kartki ale byliśmy na diabelskim młynie. Ludzie rozdawali darmowe uściski i wszyscy wyglądali na szczęśliwych. Rodzicom też się podobało. /Niki
[restrict userlevel=”contributor”]
[/restrict]
Article Categories:
Z życia wzięte